poniedziałek, 31 sierpnia 2009

Niedzielne popołudnie

Niedzielę spędziłam w gronie przyjaciółek z czasów studenckich. Rozmowa krążyła w kierunku macierzyństwa, dzieci, rodzicielstwa itp.
Obserwując zachowania dziewczyn będących matkami nabrałam mnóstwo wątpliwosci - teraz już może na to za późno,ale pojawiły się pytania: Czy będę dobrą matką? Przecież z natury jestem bardzo niecierpliwa, a na dodatek krzykliwa. Na domiar złego nie przepadam za dziećmi. Niecierpię też innych matek. Denerwują mnie, gdy wystawiają swoje dzieci do zawodów. Kto pierwszy zacznie chodzić, a kto pierwszy zrobi doktorat w przedszkolu?
A co jeżeli nie poczuję tego instynktu? Wszyscy mówią, że z chwilami narodzin dziecka cos się we mnie zmieni. A co jeżeli się nie zmieni? Czy zostanę wyklęta przez otoczenie? Kobiety w szczególnosci są skłonne do rzucania kamieniami.
Dla przykładu dowód fabularny:

2 komentarze:

  1. filmik zajebisty jak to u MP ;-)
    spoko, spoko będzie dobrze
    tej myśli trzeba się trzymać, a poza tym to ja wygram to MARTINI, hehe

    OdpowiedzUsuń
  2. dobra, juz wiem czemu nie moglam szalec z komentarzami. nie moglam w firefoxie ale za to moge w safari.
    Syl, każda mamuśka jest inna, bedziesz po swojemu i nikomu nic do tego, zatem nie przejmuj sie tym co mowia inni i rob swoje :))

    OdpowiedzUsuń